top of page

Często dokonanie wyboru między różnymi opcjami może być trudne do tego stopnia, że paraliżuje nas od działania.


Chcemy tego i tamtego.


Chcemy mieć komfort, wiedząc, że inne opcje mogą być dla nas dostępne jeszcze przez długi czas.


Dokonując wyboru zamykamy pewne drzwi za sobą, co sprawia, że scenariusze które mogłyby powstać nigdy się nie wydarzą. Nasze życia zmieniają się zgodnie z naszymi wyborami.


Jeśli kiedyś wybierzesz, to czy tamto, wybierasz również to, co akceptujesz stracić. Dokonanie wyboru to również podjęcie decyzji, z jakimi pytaniami bez odpowiedzi, z jakimi wątpliwościami i „a co, gdyby…” chcesz żyć.


Wybór to akceptacja niewiedzy, jak mogła wyglądać ta druga ścieżka, do jakich miejsc mogła cię zaprowadzić.


Wybór nie oznacza, że będziesz pewnie iść w jednym kierunku, czasami może też oznaczać, że będziesz musiał opłakiwać tych, od których odwróciłeś się plecami.



123 wyświetlenia1 komentarz

Zastanawialiście się kiedykolwiek co się dzieje podczas terapii? Jak to wygląda od technicznej strony?


W podejściu, w którym się kształcę, które jest inspirowane współczesnymi psychoanalitycznymi metodami opartymi o lata badań, a które sprowadza się do pomocy i nawigacji pacjentów w pełniejszym odkrywaniu siebie.


Pytania, które zadaję mają zwykle na celu pomóc w bardziej szczerym i otwartym identyfikowaniu własnych myśli, uczuć i reakcji na różne sytuacje oraz łączenia ich w pewne schematy, co ostatecznie pomaga zweryfikować, co wspiera funkcjonowanie, a co je ogranicza.


Pytania mają na celu badanie, eksplorowanie i otwarcie się na inne perspektywy w sobie. Zadawane pytania nie mają na celu naprawienia ani znajdowania rozwiązań, a tym bardziej udzielania porad.


Kłaniam się doświadczeniu i mądrości innych i zapraszam do dodawania pytań, które w Waszej praktyce pojawiają się na co dzień w gabinecie! Dobre pytanie jest często cenniejsze niż odpowiedź – zaciekawienie się sobą, to droga ku wolności osobistej.


Dzielę się tym z nadzieją, że pomoże to demistyfikacji terapii dla tych, którzy są jej ciekawi lub zastanawiają się, czy jest ona odpowiednia dla nich. Zachęcam do zadania sobie tych pytań. Wypróbuj je jako ćwiczenie, a może to będzie pierwszy krok do nawiązania kontaktu ze swoim wewnętrznym światem?



60 wyświetleń1 komentarz

Wrażliwość na trudności i złożoność naszych doświadczeń i to, czego potrzebujemy do uzdrowienia, mówi nam, że terapia to coś więcej niż tylko rozumienie w sensie racjonalnym lub logicznym. To, co szczególnie istotne w procesie terapeutycznym to doświadczanie, odczuwanie i poznawanie siebie w sposób emocjonalny.


Nie chodzi oczywiście o to, że wyjaśnienia nie mają ważnego miejsca w terapii. Jesteśmy istotami werbalnymi, językiem tworzymy naszą rzeczywistość, a nadawanie sensu sobie i naszemu życiu poprzez dialog jest ważną częścią uzdrawiania.


Jednak w naszej kulturze (co przełożyło się również na praktykę terapeutyczną) mówienie, racjonalizowanie i wyjaśnianie tak zdominowały dziedzinę psychoterapii, że rzadko zauważamy jak inne wymiary zdrowienia są istotne. Mam na myśli niewerbalne połączenie, emocjonalne dostrojenie, obecność, uważność.


To są bardzo głęboko uzdrawiające doświadczenia. Pamiętam jak na warsztatach pracy z ciałem dobieraliśmy się w pary i mieliśmy patrzeć sobie w oczy, oddychać i mówić jedno proste zdanie: „widzę cię”. Bardzo to zapamiętałam, naprawdę czułam się widziana i że uwaga jest skupiona całkowicie na mnie.


Czasami możemy powiedzieć tak wiele bez konieczności używania jakichkolwiek słów.



73 wyświetlenia1 komentarz
bottom of page